Ja mogę śmiało powiedzieć mimo że byłam mężatką z krótkim stażem to tak naprawdę byłam od zawsze samotnym rodzicem. O dziwo nic nie wskazywało na to iż pan tatuś nie będzie dobrym ojcem. Uwielbiał zabawy z dziećmi cóż cudzymi jak się potem okazało, poświęcał im czas, a swojemu cóż wolał alkohol kolegów z czasem syn go przestał interesować a zaczął się interesować opiekunką ku. . . w sumie bardzo jej dziękuję bo przynajmniej gdy ona mu czas zajmowała ja miałam spokój, ale historia długa. Notabene owa pani wiedziała o wszystkim znała go od tej i złej str, była naocznym świadkiem jego zachowań, świadkiem na naszej spr karnej co lepsze a potem chyc do wyra z nim ale nie o to mam do niej pretensje, a o moje dziecko, że go uświadamiała jaki dla niej jest jego tata dobry. Ja jej płaciłam za opiekę nad dzieckiem, a tamten ... nawet mi grosza nie dawał a jej czekoladki kupował hotel, wódkę bo co robiła po pracy mnie nie interesowało, ważne że zajmowało się dobrze moim dzieckiem.
Jestem szczęśliwą matką choć było bardzo trudno, ale trud mam zrekompensowany w postaci czułego synka.Czy któraś z Was też idzie przez życie sama? Jakie jest Wasze macierzyństwo? Jacy są tatusiowie dzieci?
Ja mogę mu jedynie teraz podziękować że nie był ojcem bo gdy odebrał sobie życie to przynajmniej syn nie cierpiał bo nie znał taty a może dlatego odsunął się od dziecka bo był jeszcze na tyle mądry by go nie skrzywdzić bo może planował to.