jak dla mnie artykuł bzdurny. NIe wiem co złego jest w tym, że czekam, aż dziecko samo się uspokoi i nie lecę od razu. Oczywiście, że po nocy kiedy mały ryczał i budził się co 20 minut bo wychodzą mu zabki, córka płakała bo coś złego jej się przyśniło a ja chodze nie przytomna, więc sadzam synka w hustawkę córce właczam ulubioną bajkę i mam jeszcze 30 minut na drzemkę, żeby móc normalnie funkcjonować. tak robię tak. ale ja chcę normalnie funkcjonować dla moich dzieci, dla siebie, dla mojego partnera i na prawdę nie uważam że robię coś złego.
a juz punkt o karmieniu piersię to jest po prostu żenujący!!!! ja nienawidzę karmić piersią. jak moja córka budziła się to ja płakałam, że muszę ją nakarmić piersią. czuję się okropnie, totalnie niekobieco. to było straszne. jak urodził się syn to postanowiłam że pomimo, że tego nienawidzę będę karmić naturalnie tak jak córkę - przez pierwsze 4 miesiące. po 6 tygodniach okazało się, że nie ma szans na to, żeby mały jadł moje mleko, koniecznie musi jeść modyfikowane i to takie okropne z apteki, śmierdzące i co wtedy czułam? rozżalenie? nie cieszyłam się że w końcu przestanę karmić.
jak dowiedziałam, się że drugi będzie syn a nie córeczka to byłam okropnie rozżalona. tak strasznie chcialam drugą córcię. ale teraz nie. uwielbiam małego i cieszę się że mam córcię i syna. ale nie było tak na poczatku aczkolwiek nie mam teraz w sobie takiego uczucia, że jedno z dzieci kocham bardziej.
nie znoszę takich artykułów, one traktują nas matki jak rzecz, która ma służyć tylko spełanianiu oczekiwań naszych dzieci i nie tylko. jesteśmy ludźmi każda z nas ma proawo być zmęczona, każda z nas ma prawo iść na zakupy i choć odorbinę odpocząć a to, że raz na jakiśczas twoje dziecko zostanie godzinę dłużej w przedszkolu to przecież nic mu się nie stanie, bo to my wybierałysmy to przedszkole, niespałyśmy po nocach z nerwów, wybrałyśmy takie, które spełniało nasze oczekiwania, zadbałyśmy o to, żeby nasze dziecko miało tam dobrze i pracujemy od rana do nocy żeby móc dziecku udostępnić możliwość chodzenia do przedszkola, bo to jest ogromny plus dla dzieci