hm, sama nie wiem co o tym myśleć, bo moje dzieci nie latają z pełnymi pieluchami, nie ignoruję płaczu NIGDY, bo nie wiadomo co się dzieje - maleństwo samo nie przyjdzie, a starszakowi mogło się coś stać. Chciałam mieć dzieci, nie wyobrażałam sobie jakie będą - więc kocham jakie są. Nie oszczędzam na nich, bo nikt poza rodzicem tak naprawdę o nich nie zadba, tv ogląda rzadko, z przedszkola odbieram ją w miarę wcześnie - ale dbam o czas dla siebie. Problemu z karmieniem nie mam - uważam że to naturalne i nie roztrząsam tego. Owoce i warzywa to podstawa i je jeść trzeba - cała resztę odpuszczam :) Lubię bawić się z dziećmi, choć nie zawsze mam na wszystko ochotę, czasem kłamię ale jestem przecież tylko człowiekiem :)
myślę, że napisał to ktoś kto nie wiedział co i o czym ma pisać a coś trzeba było :)