Czy je tulicie, czy całujecie, dotykacie delikatnie policzków, rączek?
Czasami mam wrażenie, że za mało daję miłości swojej córce...
Jaki tego powód ? Często chodzę też zdenerwowana i córka na tym cierpi- choć sama też prowokuje - wtedy nie biorę jej jak płacze, nie tulę i mówię, żeby odeszła (to jest w sytuacjach gdy mnie ugryzie, uszczypnie, da mi z "bani" - cokolwiek mi zrobi na złość)...
Czy źle robię?
Ja sama w domu nie dostawałam miłości i często ciężko mi jest ją przekazać córce... Mój ojciec często mówił, że nas odda do domu dziecka ( Zabrali mnie i moje siostry i tak i tak) , a moja mama też często powtarzała, jeszcze jak nie była chora, że mnie nie chciała... Rzadko słyszałam słowo "Kocham Cię", rzadko mnie przytulano- bardziej moja babcia mi to okazywała niż rodzice. Dlatego moje pytanie jak jeszcze mogę okazać córce swoją miłość do niej?! Są chwile zwątpienia, ale w sercu czuję, że bez niej moje życie nie miałoby sensu...