jak okazujecie miłość swoim pociechom?

Czy je tulicie, czy całujecie, dotykacie delikatnie policzków, rączek?
Czasami mam wrażenie, że za mało daję miłości swojej córce...
Jaki tego powód ? Często chodzę też zdenerwowana i córka na tym cierpi- choć sama też prowokuje - wtedy nie biorę jej jak płacze, nie tulę i mówię, żeby odeszła (to jest w sytuacjach gdy mnie ugryzie, uszczypnie, da mi z "bani" - cokolwiek mi zrobi na złość)...
Czy źle robię?
Ja sama w domu nie dostawałam miłości i często ciężko mi jest ją przekazać córce...  Mój ojciec często mówił, że nas odda do domu dziecka ( Zabrali mnie i moje siostry i tak i tak) , a moja mama też często powtarzała, jeszcze jak nie była chora, że mnie nie chciała... Rzadko słyszałam słowo "Kocham Cię", rzadko mnie przytulano- bardziej moja babcia mi to okazywała niż rodzice. Dlatego moje pytanie jak jeszcze mogę okazać córce swoją miłość do niej?! Są chwile zwątpienia, ale w sercu czuję, że bez niej moje życie nie miałoby sensu...
pytanie zadane 29 sierpnia 2014 w Inne przez użytkownika MamaWi (53,285)

24 odpowiedzi

+7 głosów
Przytulam kiedy mogę, głaskam, mówię że kocham, wspólnie spędzamy czas... Ciężko wymienić co się robi, żeby okazać dziecku miłość. Wydaje mi się, że wszystko co robimy jest swego rodzaju okazywaniem miłości. Rozmowa, gilgotki, robienie "pierdzioszków" w brzuszek wszystko to jest okazywaniem miłości.
MamaWi z tego, co piszesz to jesteś wspaniałą mamą dla swojej córeczki i jestem pewna, że ma tyle miłości ile potrzebuje. Już sam fakt, że zadałaś to pytanie świadczy o wielkiej miłości do niej...
odpowiedź 30 sierpnia 2014 przez użytkownika adata22 (32,456)
+6 głosów
przytulanie, całowanie, śpiewanie, bawienie się, spędzanie czasu z dziećmi :)
odpowiedź 1 września 2014 przez użytkownika aniunia811 (48,406)
+5 głosów
miłość można okazywać w różny sposób, np tak jak napisały dziewczyny wcześniej. jednak co do tego, że każesz iść czy odejść dziecku jak coś zrobi źle. Ja tak nie robię. Nasza 3 ,5 letnia córka bardzo testuje nas, i często coś robi źle i wtedy mówię jej, że ma karę etc, ale jak już się uspokoi to zawsze z nią rozmawiam. idę i mówię: wiesz byłaś niegrzeczna, nie podoba mi się że zrobiłaś to to i to, nie chcę żebyś więcej tak się zachowywała. i czekam aż mnie przeprosi i jak mnie przeprosi to zawsze mocno ją przytulam i mówię że kocham ją najmocniej na świecie. w ogóle często mówię moim dzieciom, że je kocham, często przytulam.
i Ty też na pewno okazujesz miłość swojej córeczce tym bardziej, że myślisz o tym i chcesz to robić a to ważne :)
odpowiedź 1 września 2014 przez użytkownika Judyta (3,908)
+6 głosów
Moja córka jeszcze przepraszać nie umie, ale też "po wszystkim" mówię jej że była niegrzeczna, że nie powinna tak robić tylko inaczej to przedstawić co chce i ładnie się zachować. Ale jak na razie nic do niej nie dociera. A nauczyć też się musi, że rodzic góruje nad dzieckiem, a nie dziecko nad rodzicem.
odpowiedź 1 września 2014 przez użytkownika MamaWi (53,285)
+6 głosów
Ja przytulam całuje, często sie bawie
odpowiedź 30 września 2014 przez użytkownika SuperMama (1,448)
+6 głosów
Moja córka sama się garnie, żeby ją przytulać, całuje mnie i mówi, że mnie kocha :) Oczywiście, okazuję dziecku  miłość.
odpowiedź 15 października 2014 przez użytkownika marrika (29,451)
+7 głosów
nie sądzę abyś nie tuliła córki z "ciężkich" momentach dlatego że jej nie kochasz, ale bardziej bo jesteś na nią zła, wściekła - i właściwie dobrze robisz. niestety ale każdy musi sobie poradzić ze swoimi emocjami sam, i nie mamy prawa nikomu ich przekazywać, tuląc ją w takich sytuacjach dawałabyś jej coś swojego - a to nie jest ok - także głowa do góry instynktownie robisz właściwie.
A jak jeszcze możesz jej okazać swoje uczucia, wsłuchaj się w siebie, każdy jest inny, niektórym trzeba to namalować na murze a innym wystarczy być obok jak się bawią :)
odpowiedź 15 października 2014 przez użytkownika Alicja (23,569)
+6 głosów
Spędzam czas z synem, rozmawiam z nim jak z partnerem życiowym no nie o wszystkim są pewne granice tematyczne jeszcze, mimo że ma tyle lat ile ma nadal się przytulamy, buziaki w policzek głowę, nos, głaskanie po głowie w trakcie przytulania. Moja droga życie jest okrutne ja miałam podobnie potem pytania co ze mnie za matka, że krzyczę itp ale czy to nasza wina że życie daje nam w kość a cierpią ci co są blisko. Musisz po prostu zacząć z dzieckiem rozmawiać jak z kumplem zrozumie cię nawet szkrab mały uwierz mi długo bym się rozwodziła nad tym więc napisałam w skrócie. Mi zajęło to sporo czasu zostałam skrzywdzona i to bardzo ale nauczyłam się dzięki poniekąd terapii( syn podobny okrutnie do kata mojego życiowego kata) miłości a raczej sposobu okazywania jej . Zawiłe to co piszę, ale sporo we mnie jeszcze mimo lat emocji zostało mimo śmierci kata do którego tak podobny jest mój syn.  Czy to moja wina że zmarnowałam czas a czy jego że jest akurat wypisz wymaluj wyglądem tylko daj Boże by nadal tak było jak tata.
odpowiedź 17 października 2014 przez użytkownika mati (4,031)
+6 głosów
oj nie ma dnia żebym tego im nie powiedziała, przytulam ,całuje ,rozmawiam, słucham. Syn chodzi do szkoły więc chwalę za osiągnięcia mówię jaka jestem dumna . Córcia jest mniejsza uwielbiam ją utulać do snu...czytam im bajki, oglądamy razem bajki, chodzimy wspólnie na spacery . Zapewniam ,że są najlepszym co mi się mogło przytrafić w zyciu.
odpowiedź 23 listopada 2014 przez użytkownika mama30 (63,806)
+6 głosów
Każdego dnia! w różny sposob- nie wykrzykuje codziennie jak bardzo kocham, chociaz mam na to ochote;)
odpowiedź 8 grudnia 2014 przez użytkownika mary (11,690)
Witaj!
Pierwsze kroki stawia Twoje maleństwo ale i Ty jako rodzic? Nie jesteś sam! Tutaj możesz zadawać pytania rodzicom i ekspertom oraz dzielić się wiedzą z innymi. Co więcej - za aktywność otrzymasz fantastyczne nagrody, upominki dla Ciebie i Twojego dziecka!

13,148 pytań

119,781 odpowiedzi

...