jeżeli wykluczy się wszelkie nieprawidłowości zdrowotne to... czasem tak się po prostu ma.
Ja sama się dziwiłam i podpytywałam lekarza i położną, bo owszem to, że w pierwszej ciąży przytyłam 30 kg leżąc do góry brzuchem - nic dziwnego. Ale teraz druga ciąża - bez podjadania, biegam za roczniakiem, przez długi czas place zabaw, długie spacery i wygibasy na dywanie nie były nam obce i kilogramów niewiele mniej.
Lekarz powiedział, że niektórzy tak mają - zwalnia metabolizm i mimo, że je się tyle samo to się tyje. Są szczęściary co po nocach podjadają i mają malutkie brzuszki i plus 7 kg, a są takie pechowce jak my ;)
Ale nie martw się zbytnio. Mi po pół roku od końca ciąży przy karmieniu zostało 4 kg na plusie jedynie i gdyby nie druga ciąża myślę, że zrzuciłabym i te 4 ;D A muszę się przyznać, że nie robiłam wiele - 1 raz w tygodniu zumba i karmienie piersią na żądanie :)