Powrót po macierzyńskim do pracy - jak to u Was było?

Question

Wróciłam do pracy dopiero jak mały miał 11 miesięcy i muszę przyznać, że cieszę się że to zrobiłam, chociaż mąż uważał że powinnam zostać z małym w domu. Na początku było ciężko, ale dobra organizacja w końcu zaczęła przynosić efekty i udało się to pogodzić :)

Answer 1

Wróciłam do pracy jak syn miał 5,5 miesiąca. Wtedy nie było dłuższych urlopów macierzyńskich. Synkiem opiekowała się moja mama.
Pierwsze dni w pracy były ciężkie, gdybym mogła to dzwoniłabym do mamy co chwilę żeby zapytać jak sobie radzi moje dziecko. Zastanawiałam się co w danej chwili robi moje dziecko, czy nie płacze, czy mu dobrze. Niepotrzebnie się stresowałam, bo wszystko było w porządku. Zarówno moja mama jak i synek spisali się na medal.
Teraz macierzyński jest dłuższy więc do pracy wrócę jak moje dziecko będzie miało rok.

Answer 2

ja już się boję jak to będzie...

Answer 3

Ja też coraz częściej nad tym myślę. Niby roczny macierzyński to bardzo dużo czasu, ale leci on jak szalony! Nie tak dawno rodziłam dziecko, a dzisiaj ma już 6,5 miesiąca. Przerażają mnie nocki w pracy...

Answer 4

pewnie mnie zwolnią jak wrócę..:/

Answer 5

Ja nie wracam, bo nie pracowałam przed zajściem w ciążę. Więc czekam aż mała pójdzie do przedszkola i znajde pracę.

Answer 6

ja wróciłam jak córeczka miała 10,5 m-ca, zapisałam ją do żłobka - bywało ciężko, rozstania na wiele godzin (nie było mnie 10-11 godzin), kombinowanie przy chorobach, ale uważam że to dobry wybór. Córeczka miała/ ma swój świat, ze swoimi koleżankami, kolegami, myślę że dzięki temu uniknęłyśmy "uwiązania" czy "uzależnienia" od siebie. Teraz jestem na macierzyńskim, ale po nim też chce wrócić do pracy, miejsce w żłobku już zaklepałam :)

Answer 7

U mnie pewnie będzie ciężko ponieważ szef zatrudnił na moje miejsce kogoś, ale póki co to jeszcze się tym nie martwię

Answer 8

pierwszym razem po sześciu miesiącach, za drugim po dwóch, na parę godz.

Answer 9

Mnie to jeszcze czeka i nawet sobie tego nie wyobrazam.

Answer 10

u nas szybko , po tygodniu od urodzenia dzieci