Zgadzam się w wypowiedziami innych użytkowniczek, że nie ma problemu i wg mnie należałoby spełnić pragnienie dziecka. Martwi mnie inna sprawa, jeśli dziecko już od roku nalega, a rodzice tak długo odmawiają, wówczas na tę lalkę będzie kładziony ogromny akcent, co może z niej uczynić zabawkę -symbol. Nie dlatego, że różowa barbie, ale własnie dlatego, że taka wyczekana i wytęskniona. Niepotrzebnie kwestia się rozrosła, zdemonizowała i obrosła kontekstami. Można było sprawę załatwić na zasadzie krótkiej piłki: chcesz -masz. Być może po tygodniu, miesiącu byłoby po sprawie, a lalka trafiłaby do pudełka, na półkę, w kąt, tam gdzie reszta zwykłych zabawek :)