Czy po porodzie zajmowałyście się maluszkiem same czy mogłyście liczyć na pomoc bliskich?

pytanie zadane 19 listopada 2013 w Inne przez użytkownika martusia2420 (53,460)
edycja 19 listopada 2013 przez użytkownika martusia2420

56 odpowiedzi

+22 głosów
 
Najlepsza odpowiedź
ja na szczęście mogłam liczyć na pomoc męża i rodziny
odpowiedź 1 grudnia 2013 przez użytkownika Mama Kini (40,494)
wybrane 27 grudnia 2013 przez użytkownika martusia2420
+20 głosów
ja miałam pomoc i bardzo się cieszę bo samemu ciężko szczególnie na początku
odpowiedź 20 listopada 2013 przez użytkownika monikadkr (50,555)
+23 głosów
ja tylko przez pierwsze 3 tygodnie po te już zostałam sama mąż do pracy a ja w domu z małym
odpowiedź 20 listopada 2013 przez użytkownika mistrzyni4145 (52,291)
+24 głosów
Ja pierwsze 3 doby w szpitalu po porodzie wypominam jak "luksusowy urlop", choć miałam malucha cały cza ze sobą i sam się nim zajmowałam - jednak nic innego poza zajmowaniem się dzieckiem i sobą mnie nie obchodziło.
 W domu przez miesiąc był z nami maż - najpierw maił urlop wypoczynkowy, a potem jeszcze 2 tyg zwolnienia na opieką nade mną. Dużo i pomagał, bo prawie nie wstawałam z łóżka. Moja mama dowoziła nam odżywcze zupki.
 Potem zostałam sama z maluszkiem i cały cza sama się nim zajmuję.
odpowiedź 20 listopada 2013 przez użytkownika niezalogowany
+22 głosów
Ja sama zajmowałam sie maluszkiem. Pomagał mi mąż. Nie potrzebowałam pomocy przy opiece nad maluszkiem, ale gdy miałam wątpliwości co do rozwoju czy jego zachowania pytałam mamy
odpowiedź 1 grudnia 2013 przez użytkownika daracz (48,398)
+21 głosów
miałam mnóstwo pomocy od męża rodziców i teściów
odpowiedź 1 grudnia 2013 przez użytkownika mama Milena (50,647)
+21 głosów
Ja pierwsze 10 dni życia mojego maleństwa spędziłam w szpitalu. Córcia miała żółtaczkę, a później czekałyśmy na wyniki kolejnych posiewów. Z uwagi na powód przedłużającego się pobytu (niepewność o zdrowie córci), wolałabym, żeby ten przedłużający się pobyt nie miał miejsca, ale... doceniłam i doceniam fakt, że przez pierwsze - stresujące dni miałam na zawołanie pielęgniarki noworodkowe, które dręczyłam po kilkanaście razy dziennie pytaniami o katarek (który nie był katarkiem jak się okazało tylko fizjologią), oddech zbyt szybki, zbyt cichy... krostki, plamki, apetyt lub brak itd itp Po powrocie do domu tydzień spędziła ze mną mama, kolejny tydzień mąż, a później już złapałam właściwy rytm.
odpowiedź 2 grudnia 2013 przez użytkownika Dragomira30 (318)
+22 głosów
przy córce mąż wziął urlop i był ze mną 2 tyg, jak urodzili się chłopcy to po wyjściu ze szpitala od razu następnego dnia zostałam sama z trójka dzieci, było ciężko
odpowiedź 6 grudnia 2013 przez użytkownika agas (6,546)
+21 głosów
mi pomagal Mąż, nikogo wiecej nie potrzebowalismy to byl nasz czas
odpowiedź 8 grudnia 2013 przez użytkownika sylwia n (12,526)
+21 głosów
Ja od początku byłam zdana sama na siebie, tylko po powrocie ze szpitala jakiś czas mąż był w domu to mi pomagał i gotował, ciężko mi było bo bolało mnie wszystko po cc, ale dałam radę, do tej pory jesteśmy sami z synkiem bo mąż pracuje daleko i rzadko się widzimy.
odpowiedź 11 grudnia 2013 przez użytkownika iloo (636)
Witaj!
Pierwsze kroki stawia Twoje maleństwo ale i Ty jako rodzic? Nie jesteś sam! Tutaj możesz zadawać pytania rodzicom i ekspertom oraz dzielić się wiedzą z innymi. Co więcej - za aktywność otrzymasz fantastyczne nagrody, upominki dla Ciebie i Twojego dziecka!

13,148 pytań

119,781 odpowiedzi

...