Witaj!
Pierwsze kroki stawia Twoje maleństwo ale i Ty jako rodzic? Nie jesteś sam! Tutaj możesz zadawać pytania rodzicom i ekspertom oraz dzielić się wiedzą z innymi. Co więcej - za aktywność otrzymasz fantastyczne nagrody, upominki dla Ciebie i Twojego dziecka!

ile razy powinny być wykonywane badania krwi i moczu w ciąży ?

Jestem w 26tyg ciąży i miałam te badania zrobione tylko raz teraz dostałam skierowanie na obciążenie glukozą cytologię łamłmiałam zrobioną 3 tygodnie temu dodam że lekarz jest bardzo nie pprzyjemny a wszystkie informacje odnośnie ciąży trzeba od niego wyciągać siłą jest to moja druga ciąża i bardzo mi się nie podoba jego podejście jako do pacjenta w pierwszej ciąży miałam zrobione wszystkie badania jakie były refundowane niestety nie mogę zmienić lekarza bo nie znam żadnego innego w koszalinie a niedawno tu się przeprowadziłam.  Powiem jeszcze ze dziecka na usg nie widziałam bo lekarz odwraca monitor w swoją stronę a na pytanie dlaczego i ze chciałabym zobaczyć odpowiedział ze zdążę się napatrzyć jak urodzę.  A jak u was jest z badaniami i zachowaniem lekarzy?
pytanie zadane 17 marca 2015 w Ciąża - II trymestr przez użytkownika Iwona Lipnevič (110)
otagowane ponownie 17 marca 2015 przez użytkownika Iwona Lipnevič

19 odpowiedzi

+9 głosów
Ja miałam wykonywane badanie moczu i morfologię, którą zlecił mi ginekolog 4 razy. Dodatkowo leczyłam się u endokrynologa bo w ciąży dopadła mnie niedoczynność tarczycy. Więc TSH z krwi dodatkowo pobierali mi 3 razy. Cytologię zbadał mi III trymestrze ciąży. A obciążenie glukozą też w tym samym końcowym trymestrze. Tłumaczył się że dopiero teraz mnie wysyła bo zapomniał mi je zlecić. W sumie lepiej późno niż wcale. Raz się pomylił i zdjęcie z USG miałam od innej osoby. Co do USG postraszył mnie że puls płodu jest za szybki i wysłał na badania prenatalne. Na tych badaniach okazało się iż jest wszystko ok. z pulsem nie narodzonego dziecka ale za to widać plamę zwapnieniową serca. Potem w III trymestrze wysłał mnie na Echokardię serca płodu na której okazało się że płodek ma zdrowe serduszko. Nie odpowiadał mi bo za bardzo mnie bezpodstawnie straszył. Będąc w ciąży byłam przez niego bardzo zestresowana. Gadał że dzidzia może się urodzić z niedorozwojem mózgowym pod wpływem mojej niedoczynności tarczycy. Teraz moje dziecko ma się dobrze na razie jest zdrowe, nie ma tarczycy a serduszko też ma zdrowe. W połogu jak mi wyciągał szew nierozpuszczalny to bolało bardziej niż cały poród wraz z szyciem krocza. Kobiety przed gabinetem słyszały mój krzyk. Nie miałam do kogo iść wyciągnąć szwu bo drugi gin był na urlopie. Piguła czyli położna w przychodni była okropna. Odnosiła się do kobiet w ciąży jak do ,,cielnych krów". Jednak to temat do innego postu. Przez te stresy doszłam do wniosku: jakby nie becikowe to bym wierz mi nie chodziła w ogóle do lekarza będąc w ciąży. Więc wcale się nie dziwię że trafiłaś właśnie na takiego lekarza. Na pewno nie wykonuje swojej pracy z powołania a przysięgę Hipokratesa dawno diabli wzięli. To cała prawda o patologii w służbie zdrowia.
odpowiedź 17 marca 2015 przez użytkownika Alexanndra (184,690)
+9 głosów
Ja miałam badania krwi i moczu niemal 1 w miesiącu, czasami wypadało co 1,5 mies., było ich w sumie 6, bo urodziłam przed czasem i 2 tyg. wcześniej leżałam już na patologii ciąży, między 11 a 13 tyg. ciąży miałam USG tzw.: genetyczne - przezierność karku, wykluczające zespół Downa, ok. 15 tyg. miałam amniopunkcję ze względu na mój wiek, między 22 a 24 tyg. miałam kolejne USG genetyczne, poza tym miałam badanie obciążenia glukozą, a także badania na toksoplazmozę, cytomegalię. Oczywiście, podczas niemal każdej wizyty kontrolnej ginekolog sprawdzała USG, czy bije serduszko i wszystko jest OK., ale na USG genetyczne dawała mi skierowania do specjalistów bardziej doświadczonych w tych badaniach i z lepszym sprzętem.
Dodam tylko, że na wizyty chodziłam prywatnie, do ginekolog, u której leczę się od lat, więc miałam do niej zaufanie, nie liczyłam na publiczną służbę zdrowia.
odpowiedź 17 marca 2015 przez użytkownika Zabapacyna (30,724)
+7 głosów
straszne , jak można dać się tak traktować, naprawdę nie ma innego ginekologa?
odpowiedź 18 marca 2015 przez użytkownika marzena38 (55,162)
+8 głosów
co 2 miesiące
odpowiedź 19 marca 2015 przez użytkownika efffciaa (59,752)
+9 głosów
ja bym do takiego lekarza nie poszła
odpowiedź 20 marca 2015 przez użytkownika misia333 (500)
+8 głosów
ja miałam często robione badania nawet jedno czy dwa sobie darowałam ,lekarz się nie zorientował
odpowiedź 20 marca 2015 przez użytkownika Lara5 (36,001)
+8 głosów
Może jednak zastanów się nad zmianą lekarza? poszukaj, podzwoń po przychodniach?
Ja też nie znałam żadnego lekarza i nie miałam kogo się zapytać, ale poszperałam w necie, podzwoniłam i znalazłam na nfz. Lekarz może nie najmilszy i mało gadatliwy, ale wszystkie badania zlecał i był raczej z tych co raczej wszystko sprawdza trzy razy niż "machnie ręką", więc zostałam u niego. A badania krwi, mocz miałam co parę tygodni, wiem tak raz na półtorej miesiąca.
odpowiedź 20 marca 2015 przez użytkownika brzoza1126 (51,913)
+7 głosów
ja miałam co miesiąc robione , nie jest to przyjemne ale dla dobra dzieca warto się poświęcić
odpowiedź 1 kwietnia 2015 przez użytkownika tedi69 (9,923)
+6 głosów
ja mialam co wizyte...czyli co ok 3tyg
odpowiedź 7 maja 2015 przez użytkownika martynka002 (56,536)
+5 głosów
bardzo nie przyjemny ten lekarz Zmieniałabym od razu takiego Ja miałam chyba co dwa miesiące albo i częściej badanie krwi Często mnie lekarz na to wysyłał
odpowiedź 19 maja 2015 przez użytkownika Lara5 (36,001)

13,148 pytań

119,781 odpowiedzi

  1. Alexanndra

    184690 Punkty

  2. fikumiku

    139918 Punkty

  3. inreii

    130573 Punkty

  4. irena_mmm

    120823 Punkty

...
x