Pewnie wywołam burzę wśród niektórych , ale tak się składa , że Polska jest jeszcze w głębokim średniowieczu jak chodzi o dzieci , wychowywanie , karmienie , ubieranie , dbanie itd . Wiele współczesnych rodziców z pokolenia na pokolenie uznaje zabobony , zwyczaje itd przekazywane sobie od pradziadków jako "najlepsze dla dziecka" , a jakby nie patrzeć żyjemy w XXI wieku . My jeździmy bardzo dużo po całym świecie - z dziećmi ( pewnie wam umknęło , że mały miał 3 tygodnie jak był na pierwszych wakacjach w ciepłych krajach ) i w każdym kraju się podchodzi "po ludzku" do dzieci , a tylko w Polsce się chucha i dmucha , jak najdłużej ma być karmiony wyłącznie piersią , powinno się trzymać dziecko w rożku , opatulone , żeby się nie ruszało itd...