Też tak macie?

Większość moich znajomych zawsze jak ma problem to przychodzi z tym do mnie- piszą ze mną na facebooku. Moja siostra często rozmawia ze mną w 4 oczy.
Czasami czuję się jak psycholog, który wysłuchuje. Natomiast często nie wiem co doradzić. Siedzę w ciszy...
Kiedyś zastanawiałam się czy nie pójść zrobić kwalifikacji na psychologa...
Tak- wszyscy do mnie przychodzą z problemami, ale kiedy ja je mam to zostaję sama :(
Wszyscy wiedzą, że nikomu nigdy nic nie powiem, za to wiem jacy są Oni i jakoś w 100% nie mogłabym zaufać swoim znajomym. Ufam jednej osobie- mojej siostrze i to z nią rozmawiam.
Ale czy wam też tak się zwierzają? Czy też często robicie za psychologów?
pytanie zadane 12 sierpnia 2014 w Inne przez użytkownika MamaWi (53,285)

16 odpowiedzi

+4 głosów
Ja tak miałam w liceum, na studiach. Teraz towarzystwo się wykruszyło więc i zwierzeń mniej.
Są oczywiście osoby, którym się zwierzam i które mnie się zwierzają- siostra i dwie przyjaciółki.
odpowiedź 13 sierpnia 2014 przez użytkownika adata22 (32,456)
+4 głosów
Przyjaciolce mogge powiedziec wszystko i ona mi tez.. jak bylam mlodsza zawsze siostry przychodzily na zwierzenia, a ja do mojej mlodszej - jakos znia lepszy kontakt mialam..
odpowiedź 13 sierpnia 2014 przez użytkownika mama:-) Beata (26,836)
+4 głosów
MamaWi niestetyczęsto się tak zdarza, że jak my chcemy komuś się wygadać to akurat nikt nie może/nie ma czasu i zostajemy z problemem same. Życie :/
odpowiedź 13 sierpnia 2014 przez użytkownika adata22 (32,456)
+4 głosów
skąd ja to znam
odpowiedź 13 sierpnia 2014 przez użytkownika aniunia811 (48,406)
+3 głosów
mam grono znajomych którzy się zwierzają jednak tak jak ty ja mam jedna której ufam + moja siostra
odpowiedź 2 grudnia 2014 przez użytkownika mama30 (63,806)
+4 głosów
kiedyś tak miałam, ale powiedziałam basta, za dużo nerwów mnie to kosztowało. Mam swoje życie a w nim swoje problemy i jakoś nie chce mi się wysłuchiwać biadolenia innych :P
odpowiedź 2 grudnia 2014 przez użytkownika Alicja (23,569)
+4 głosów
ja mam jedną psiapsiółę której ja się mogę wyżalić a ona mi a reszta szczerze mówiąc coraz mniej nazwijmy to "obchodzi mnie", mam własne poważne problemy więc po co mi jeszcze innych
odpowiedź 3 grudnia 2014 przez użytkownika aniunia811 (48,406)
+4 głosów
ja na szczęście nie mam tak, rozmawiamy ze znajomymi ale nie traktują mnie jak psychologa.
odpowiedź 10 grudnia 2014 przez użytkownika olamama2 (66,862)
+3 głosów
Czasem tak ale nie doradzam bo to osoba mająca problem musi podjąć ostateczną decyzję. Mogę wysłuchać i współczuć takiej osobie, sprawić aby poczuła się lepiej.
odpowiedź 28 marca 2015 przez użytkownika Alexanndra (184,690)
+4 głosów
nie ja tak nie mam nie robie za psychologa.
odpowiedź 28 marca 2015 przez użytkownika marzena38 (55,162)
Witaj!
Pierwsze kroki stawia Twoje maleństwo ale i Ty jako rodzic? Nie jesteś sam! Tutaj możesz zadawać pytania rodzicom i ekspertom oraz dzielić się wiedzą z innymi. Co więcej - za aktywność otrzymasz fantastyczne nagrody, upominki dla Ciebie i Twojego dziecka!

13,148 pytań

119,781 odpowiedzi

...