Mój często mówi, że jestem bez uczuć, bo nie chcę się tulić, wolę dziecku czas poświęcić, że nie chcę tego i owego- bo po prostu nie chcę i już. Często się denerwuję, a jak mnie zaczepia to potrafię wbić swoje pazury ( nawet ich nie mając) i wtedy narzeka, że będzie miał ślad. On zachowuje się jak dziecko więc będzie miał rany jak dziecko. Często bywa, że nie chce podchodzić albo specjalnie mnie drażni, a później ucieka gdzie pieprz rośnie. Jestem spokojną osobę, ale jak ktoś mnie zdenerwuje to bez kija nie podchodź :)