Osobiście uważam, że kobiety decydujące się na cesarkę, nie do końca są świadome tego, co dzieje sie po takiej operacji. Pewnie liczy sie dla nich fakt, że poród nie będzie bolał. Nie chcę jednak nikogo nazywać rozkapryszoną czy oskarżać o tchórzostwo. To normalne, że kobieta boi się bólu, nie każda z nas odpowiednio psychiczne przygotowana jest do tego wydarzenia. Owszem natura nas tak zaprogramowała, że poród boli i to boli bardzo mocno, jednak jest to ból do przeżycia. To, że któraś z nas chce cesarkę, żeby uniknąć tego cierpienia równiez uważam za odruch naturalny, nikt nie lubi bólu i chce się przed nim bronić. Co innego gdy cesarka jest wykonywana od tak, bo mam taki kaprys, bo zwyczajnie nie mam ochoty rodzić naturalnie. Takie zachowanie trochę trąci o egoizm. Wydaje mi się, że gdy nie ma zagrożenia zdrowia bądź życia dziecka, powinnyśmy dać działać naturze.