Czy zle robie poswiecaja caly Swoj czas Mojej 11 miesiecznej coreczce, potrafie caly dzien hodzic w pizamie

Anielka to moje pierwsze dziecko, nie pracuje poswiecam jej 100 % czasu a moze nawet i wiecej, efekt jest taki ze Moje dziecko nie placze jest spokojne szybko sie rozwija. A problem taki ze czasami chodze caly dzien w pizamie i potrafie nic nie zjesc wazne zeby niunia byla szczesliwa. A ja idzie na drzemke to wykorzysyuje to zeby wstawic pranie posprzatac na szybko zrobic jakis obiad
pytanie zadane 11 grudnia 2014 w 1 roczek przez użytkownika AgnieszkaAniela (134)

22 odpowiedzi

+6 głosów
mysle ze powinnas tez zadbac o siebie, swoje potrzeby itp. dziecko jest najwazniejsze ale bez przesady.
odpowiedź 24 lutego 2015 przez użytkownika magdab (36,208)
+4 głosów
Pamiętaj, że szczęśliwa mama to również szczęśliwe dziecko, więc nie zaniedbuj siebie. Chyba, że takie życie Ci odpowiada i uszczęśliwia poświęcanie się w 100% dziecku...
odpowiedź 21 marca 2015 przez użytkownika Zabapacyna (30,724)
+4 głosów
jeśli ciebie to uszczęśliwia to nie ma w tym nic złego, ja jednak nie poświęcałam się tak, potem im dziecko będzie starsze tym wam będzie trudniej.
odpowiedź 22 marca 2015 przez użytkownika marzena38 (55,162)
+4 głosów
Ale trzeba też mieć czas i dla siebie Też bywa że czasem mam dzień lenia ale nie żeby to było tak na co dzień Trzeba sobie wygospodarować czas i dla siebie bo i tak z dzieckiem jesteś cały czas
odpowiedź 22 marca 2015 przez użytkownika Lara5 (36,001)
+4 głosów
Oczywiście, że źle robisz. Nie wiem, czy masz partnera, ale jeśli tak, może czuć się odrzucony. Nie mówiąc o tym, że możesz być zmęczona, popaść w anemię. Przecież szczęśliwa, zdrowa mama to szczęśliwe dziecko. A co będzie jak dziecko pójdzie do szkoły? Możesz zapaść na syndrom pustego gniazda... Na razie daleka droga do tego, to Twoje życie, ale skoro zadałaś pytanie, chciałam Ci na nie szczerze odpowiedzieć. Takie są moje odczucia i opinia.
odpowiedź 22 marca 2015 przez użytkownika marrika (29,451)
Poza tym nadopiekuńczość jest niedobra dla dziecka. Dziecko może nie być samodzielne w przyszłości. Wierz mi znałam takie osoby, które zostały wychowane przez nadopiekuńczą matkę i bardzo źle się to skończyło dla niektórych.
+3 głosów
Poniekąd doskonale Cię rozumiem też poświęcam swój czas dziecku ale w granicach rozsądku. Nie chodzę w piżamie cały dzień bo czułabym się zaniedbana. Przebieram się od razu w inne ubranie jak wstanę z łóżka. Zmieniam szkrabowi pieluszkę i daję mleko. Potem mały się buja w bujaku a ja idę zrobić poranną toaletę. Z racji tego że wcześnie wstaje zaparzam kawę, herbatę szykuję sobie jedzenie, jak jest zimno rozpalam piec a potem czas na przyjemności czyli komputer. Między czasie znów maluszkowi szykuję kaszkę oraz wodę do picia. Po jakimś czasie kołysząc się w bujaku mały zasypia. Ja w tym czasie robię obiad na parę dni, czasem sprzątam mieszkanie. Jak się zbudzi to ciągnie cycuszka. Następnie pakuję manele, robię sobie makijaż oraz ogólnie na bóstwo i z całym rynsztunkiem idziemy do sklepu po podręczne zakupy połączone z spacerem np. w parku lub lesie. Na wolnym powietrzu dostaje deser i picie. Po spacerku znów mleko, jedzenie, zabawa, raczkowanie. Następnie kąpiel ale nie zawsze co 2 dni. Znów szykuję kolację dla mnie i męża oraz kaszkę i mleko dla synka. Później albo od razu zasypia albo jeszcze ostatkami sił bawi się. Mniej więcej taki mam rozkład dnia choć czasami odpuszczam sobie spacery.8 mies. synek nadal nie przesypia nocy więc prawie cały czas jestem nie wyspana. No cóż taki los matki. O swoich przyjemnościach też staram się nie zapominać: rozwiązuję krzyżówki, robię zabiegi pedicure, manicure, czasem farbię włosy szamponem koloryzującym. Kiedy jestem na spacerze z dzieckiem zdarzy mi się chwila przyjemności- zjeść fast fooda. Więc jednak jako tako przetrwać i nie zwariować podczas macierzyńskich obowiązków z pewnością można ale nie wątpliwie jest ciężko się zorganizować.
odpowiedź 5 kwietnia 2015 przez użytkownika Alexanndra (184,690)
edycja 5 kwietnia 2015 przez użytkownika Alexanndra
+3 głosów
Mój mały również absorbuje dużo czasu, mam też takie dni, że  chodzę po mieszkaniu w piżamie. Ale jem regularnie bo karmię synka. Staram się codziennie coś ogarnąć, niestety ostatnio chyba już jestem zmęczona. Bo postawiłam sobie jeden cel, który mnie sporo kosztuje.
odpowiedź 18 czerwca 2015 przez użytkownika pink086 (69,232)
+4 głosów
Jak Ci tak pasuje ... Ja również siedzę w domu, ale robię też inne rzeczy niż tylko zajmowanie się dzieckiem. Ale rzeczywiście gdy ma gorszy dzień to nie wiem co to śniadanie, ubieram się w  pośpiechu o porannym umyciu zębów zapominając.
odpowiedź 21 czerwca 2015 przez użytkownika brzoza1126 (51,913)
+3 głosów
tak, wydaje mi się że źle robisz, każdy potrzebuje czasu dla siebie. Jeżeli nie chcesz wydzierać tego czasu wtedy gdy jesteś sama z dzieckiem, to może zastanów się, czy mąż nie mógłby ci pomóc wracając z pracy, tak żebyś mogła wygospodarować chociaż godzinę czy dwie dla siebie. Albo babcia mogłaby zabrać dziecko na spacer? Najbardziej martwią mnie posiłki, bo dziecko obserwuje, że jego mama nie je i może przejmować od ciebie złe nawyki. Mogłabyś chociaż spróbować jeść posiłki wspólnie z dzieckiem ;P kanapkę mała, kanapkę ty, tak w ramach dawania dobrego przykładu;) i to samo z obiadami, je dziecko je i rodzic.
odpowiedź 22 czerwca 2015 przez użytkownika inreii (130,573)
+3 głosów
To nie dobry pomysł żeby całe dnie spędzac w piżamie.
odpowiedź 13 listopada 2015 przez użytkownika bst (46,816)
Witaj!
Pierwsze kroki stawia Twoje maleństwo ale i Ty jako rodzic? Nie jesteś sam! Tutaj możesz zadawać pytania rodzicom i ekspertom oraz dzielić się wiedzą z innymi. Co więcej - za aktywność otrzymasz fantastyczne nagrody, upominki dla Ciebie i Twojego dziecka!

13,148 pytań

119,781 odpowiedzi

...