Dopóki nie urodziłam dziecka również miewałam bardzo bolesne miesiączki, a wtedy pomagał ciepły termofor i lekki masaż polegający na uciskaniu podbrzusza i odcinka lędźwiowego kręgosłupa. W skrajnych momentach oczywiście tabletka, i to nie rozkurczająca, a przeciwbólowa.
Podobno te metody również działają, choć osobiście ich nie sprawdzałam:
- ograniczenie do minimum aktywności ruchowej,
- lekkostrawna dieta w trakcie krwawień,
- masaż brzucha ciepłymi rozkurczowymi olejkami eterycznymi (lawendowy, eukaliptusowy, majerankowy rozcieńczone z oliwką z oliwek),
- picie naparów z kozłka lekarskiego, mięty, nagietka, melisy, liści malin, rumianku lub rozmarynu. Można pić je już na 3 dni przed miesiączką, co zmniejsza skurcze naczyń. Poza tym działa uspokajająco, co pozwoli lepiej znieść całą miesiączkę.