jeżeli mam możliwość i nie są to zakupy typu buty czy ubranka dla dzieci, to zostawiam dzieci w domu, a sama lecę się relaksować ;) moje dzieci są raczej grzeczne, rzadko mają jakieś odpały na zakupach. Jeżeli mam większe zakupy np w markecie, to w drodze do niego lub przed wejściem staram się wytłumaczyć dzieciom, że nie biegamy, trzymamy się blisko rodziców i np nie kupujemy zabawek, słodyczy, pierdół itp. Starsza córka już od dłuższego czasu rozumie zasady, tylko sporadycznie jej się zapomni, z młodszą jest częściej problem, ale ma dopiero dwa lata, więc co się dziwić ;) trening czyni mistrza :)