W sierpniu obchodziliśmy ,,trzecią" rocznicę bycia razem z tej uroczystej okazji ukochany zabrał mnie na bolidy. Po przejażdżce pojechaliśmy na wycieczkę do lasu gdzie często kiedyś bywałam na wczasach. Obok jest wieś i liczne kąpieliska. Żar lał się w ten dzień z nieba i nie tylko z niego.... miałam obfitą miesiączkę. Poplamiłam siedzenie jego samochodu - mega wstyd z tego powodu ten dzień tak dobrze pamiętam. Gdy Słońce zachodziło za horyzont usiedliśmy na ławce a on przytulił mnie i wyciągną czerwone pudełko w kształcie serca oświadczając mi się. Pierścionek był cudny lubię ,,bogate błyskotki" miał dużo białych i jedną granatową cyrkonię ułożonych w kształcie kwiatu. Była to miła niespodzianka pod koniec feralnego dnia.