Do zaparć przyczynia się brak błonnika w diecie, zbyt kalorycznej i ciężkostrawnej. Zamiast białego pieczywa wybieraj chleb razowy. Dziennie jedz 500 g warzyw (zwłaszcza surowych lub krótko gotowanych) i 200–300 g owoców. Zjadaj skórki. Polub warzywa strączkowe, grube kasze, nieoczyszczony ryż. Spróbuj zjadać codziennie pół talerza gotowanych buraków lub 10 suszonych śliwek (zalej je na noc wrzątkiem, rano wypij wodę, a śliwki zjedz). Podobny efekt dają rodzynki, daktyle, figi, jabłka, pestki słonecznika.
Jeśli lubisz kanapki, dodawaj do każdej choćby plasterek pomidora, ogórka, listek sałaty, kawałek papryki. Przynajmniej jeden posiłek w ciągu dnia musi być gotowany. Wyklucz słodycze, czekoladę, ryż biały, jasne pieczywo i inne produkty z białej mąki, cukier, mocną herbatę, fast foody. Ogranicz mleko krowie i tłuszcze zwierzęce.
Płyny są konieczne, by stolec mógł się uformować. Im więcej ważymy, tym więcej płynów potrzebuje nasz organizm. Powinniśmy wypijać 2 litry dziennie (w upały więcej). Najlepiej pół godziny przed posiłkiem pić szklankę przegotowanej wody (może być z miodem) lub soku warzywnego. Nie zapominajmy o ziółkach – siemieniu lnianym, nasionach babki płesznik. A także o kwaśnym mleku, jogurcie, kefirze – źródłach probiotyków, czyli pożytecznych bakterii.