Hej, ja miałam podobny problem u córeczki, wykluczałam co się dało(kakao, czekoladę,gotowana marchewkę, ryż) dieta zdrowsza to chyba nie mogła być(owoce codziennie-słynne jabłko i śliwki,warzywa też,ale nie było problemu bo córcia lubi) a zaparcia jak były tak były, skończyło się na wizycie u gastroenterologa dziecięcego, który mi powiedział ciekawą rzecz,a mianowicie czasami u niektórych osób podawanie surowego jabłka daje odwrotny skutek czyli zaparcia , zdecydowana większość po surowym lub gotowanym jabłku nie ma zaparć ale jest grupa osób które reagują na nie wręcz odwrotnie i tak było z moją córcią, po odstawieniu surowego jabłka, włączeniu błonnika jest już normalnie, jabłko można podać tylko i wyłącznie pieczone,ciekawe prawda?można podawać kefiry, jogurty, szczególnie typu greckiego,bo mają dużo bakterii,a do tego jak najbardziej śliweczki, figi(suszone bądź surowe) są nawet lepsze niż śliwki,błonnik np. do kupienia są takie fajne chrupki zbożowe( firmy good food w Intermarche lub w Lidlu,ale nie pamiętam nazwy firmy), otręby- są świetne jedna łyżeczka rano np. do jogurtu i kupka wieczorem murowana,albo nawet szybciej,ale tu przy otrębach trzeba pamiętać o podawaniu dużej ilość płynów, wogóle przy zaparciach powinno się dużo pić. Przestrzegam przed stosowaniem syropów, bo pediatrzy przepisują i Laktuloze i Debridat i jeszcze inne, na chwile pomagało,ale uzależniało!,a przecież nie o to chodzi, zęby podawać dziecku na okrągło leki. Moja córeczka czasami to zrobi kupkę dwa razy na dzień bo sama sięga po te chrupki z błonnikiem, tak jej zasmakowały, a że dodatkowo je rano jogurt grecki to tak się zdarza.