Równiez jestem za porodem naturalnym. Może nie mam porównania jak to jest po miałam obydwa porody naturalne ( pierwsze dziecko miało 3,5 kilograma i 59 cm, drugie dziecko miało 4 kilogramy i 61 cm, niektórzy przy takich gabarytach decydyja się na cc), byłam nacinana, oczywiście że bolało, ale jak widziałam kobiety po cc w szpitalu to szkoda mi się ich robiło, ale z drugiej strony większa częśc tych kobiet miała mieć cesarkę już wczesniej ustaloną i pewnie opłaconą u lekarza. Przeciez cc to normalna operacja, po co niepotrzebnie narażać swoje życie. Rozumiem że jeśli jest zagrożenie życia dziecka i takie jest wskazanie lekarskie to oczywiście jak najbardziej jestem za.