Masakra, 120zł, to mniej więcej tyle, ile płaci się od osoby za miejsce na weselu. Ja robiłam w domu, dla najbliższej rodziny. Sama gotowałam, piekłam, zrobiłam tort i nie wspominam tego, jako jakiegoś strasznie wielkiego wyczynu i wyjątkowo męczącej akcji. Zastanawiałam się nad lokalem, sprawdzałam oferty, ale jakoś mnie to nie zachwyciło, więc padła decyzja, że robimy w domu i nie żałuję. Dom to dom - kameralnie i rodzinnie. Co prawda trzeba było posprzątać i troszkę się narobić, ale warto było :)