Takie remonty od podstaw są najgorsze, my robiliśmy taki, kiedy jeszcze w ciąży byłam, żeby dziecko miało swój pokoik, trzeba było inny podzielić. Przy okazji coś wyburzyć i ten paskudny pył wszędzie... Remont łazienki jeszcze przed nami... Olu, życzę Ci, żeby szybko poszło, pomyśl jak potem będzie cudnie i znów będzie porządek :)
Martusiu, zdrowia dla maluszka. Teraz taki paskudny okres, że łatwo coś złapać. Trzymam kciuki.
Ja wczoraj nie skończyłam tego przebierania robić, ale skończyłam książkę :D Dzisiaj przyjeżdża brat z chrześniakiem, więc będzie w domu czyste, weekendowe szaleństwo (5 miesięcy różnicy).