Wymysł panikar? Jeśli ktoś tego nie przeżył, niech lepiej się nie wypowiada, bo nic w tej kwestii nie wie! Ja byłam przeciwniczką cc, idąc na porodówkę byłam bardzo zadowolona i nie bałam się jakoś strasznie sn. Niestety musiałam ostatecznie mieć cc. Ten stres zapamiętam na całe życie. Nie chcę do tego wracać. Ale, gdyby mnie ktoś zapytał przy drugim dziecku, jaki poród wybiorę to na pewno cc. Nie z powodu kaprysu. Po prostu bałabym się teraz urodzić naturalnie, po tym, co wtedy przeżyłam. Każdy poród może się wiązać z komplikacjami.