Psychika małego człowieka jest niesamowicie krucha i podatna na wszelkie sugestie. Czasem nieświadomie można bardzo łatwo wyrządzić dziecku wielką krzywdę. Podkopać jego poczucie wartości i pewności siebie. Zaburzyć jego poczucie bezpieczeństwa, wiarę w możliwości i w naszą do niego miłość. Mówiąc w obecności dziecka negatywne rzeczy o nim, tworzymy pewnego rodzaju komunikat, w który maluch zaczyna wierzyć. Tworzymy kod, który dziecko przejmuje i zaczyna myśleć o sobie w takich kategoriach. Jeśli w kółko opowiadamy wszystkim, jakie nasze dziecko jest niegrzeczne, po jakimś czasie, dziecko spełni ten scenariusz, bo zwyczajnie w niego uwierzy. Skoro, tak o mnie mówią, to znaczy, że tego ode mnie oczekują i taki mam być. Jeśli mówimy do kogoś w obecności dziecka, że maluch nas wkurza, bo jest taki płaczliwy, całkowicie podkopujemy jego poczucie pewności siebie. Maluch płacze jeszcze więcej, a my jesteśmy jeszcze bardziej poirytowani. Błędne koło. Zamiast ranić, wystarczy zwrócić uwagę na kilka rzeczy.
Traktuj dziecko, tak jakbyś chciał, żeby Ciebie traktowano. Zacznij wyznawać prostą zasadę, że każdego człowieka powinno się traktować tak, jak byśmy my sami chcieli być traktowani. Jeśli chcesz, żeby świat traktował Cię z szacunkiem, Ty też traktuj tak ludzi dookoła. Traktuj tak swoją rodzinę, swoje dziecko. Ono nie różni się niczym od innych. Wręcz przeciwnie, jest dla Ciebie jedną z najważniejszych osób na świecie, jest całkowicie w Tobie zakochane i Tobie oddane. Obdarza Cię ogromnym zaufaniem i od Ciebie uczy się życia. To Ty jesteś dla niego pierwszym i najważniejszym przykładem. Dlatego okaż dziecku należny mu szacunek. Ucz go, tego co dobre i właściwe, ale bez krytyki i bez lekceważenia.