Robimy zawsze w jakiejś sali zabaw dla dzieci. Animatora nie bierzemy. Tyle tam atrakcji, że dzieciaki same sobie zajęcie znajdą. Tym bardziej, że przecież wszystkie dobrze się znają. W mieszkaniu mamy ciasno, nie pomieścilibyśmy wszystkich. A poza tym dzieciaki nie miałyby takiej frajdy (a to przecież ich urodziny i przede wszystkim one mają być szczęśliwe). Może nie jest to najtańsza opcja, ale w domu trzeba też zawsze coś kupić, zrobić, naszykować się...No i zawsze jakieś szkody po takiej dużej grupie dzieci są.