C wzięliśmy na wczorajsze plażowanie: oczywiście krem z filtrem, czapka z daszkiem, nie było skwaru więc synek miał narzuconą bawełnianą koszulę na długi rękaw, zabawki na kocyk (bo to jeszcze małe dziecko), chusteczki i te suche i te mokre, coś do jedzenia, picia, jakieś przekąski co by mogły i trochę napełnić brzuszek maluszka i go trochę zając, dobry humor i dużo cierpliwośći, bo przecież trzeba dziecka pilnować, a ono w nowym miejscu będzie chciało wszystkiego dotnąć i zobaczyć.