Moja córunia już tak uffff :))) tylko na noc i na wyjście ubieramy pieluszkę bo za zimno by gdzieś na dworzu robić toaletę:)
Córcia bardzo szybko bo jeszcze przed roczkiem dawała sadzać się na nocniczek i tak małymi kroczkami uczyliśmy ją wołać siusiu i kupkę:)Z rana sadzałam ją na nocnik czy był mokry czy suchy pieluch z nocy i przyzwyczajałam...
Wiadomo podczas odstawiania pieluszki w domu zdarzały się częste "wpadki",ale nie robiłam z tego powodu dziecku jakichś wyrzutów tylko za każdym razem cierpliwie tłumaczyłam....nawet kilka razy dziennie przebierałam córkę :)aż przyniosło to efekty:)
Mała zaczęła wołać już jak skończyła 2latka we wrześniu 2014r.a teraz nawet w nocy sama ściąga pieluszkę bo jej przeszkadza i przesypia nocki bez siusiania a rano wstaje i kiedy musi na kibelek to sama już się załatwi a nawet i użyje papieru toaletowego:)
Przede wszystkim życzę cierpliwości,spokoju i wytrwałości:)Zero kar i nerwów i wyśmiewania,bo to niczego dobrego nie przyniesie.Dziecko w swoim czasie zrozumie że czas na "dorosłość" w końcu każde rozwija się w swoim rytmie:)