Różnie. Sprzątnie podłóg (odkurzanie, mycie) to tylko jego obowiązek. Łazienkę co trzecią sobotę sprzątam ja tak to on. Zakupy wracając z pracy zrobi. Dziecko kąpiemy razem co drugi dzień a tak to w te niekąpielowe dni on na noc szykuje synka. Usypiam raczej ja, bo przy cycu, ale jak nie może zasnąć to różnie, Czasami sam wyciągnie ręce po dziecko, a czasami muszę się nagadać, że ja też jestem zmęczona. Na spacer nie wygonię z dzieckiem, ale jak chciałam iść z koleżanką do kosmetyczki to został sam na 3 godziny i na spacer wtedy poszedł i nie było problemu. Więc jest różnie.