rozumiem ,że chodzi o kobietę nie o dziecko? trzeba spojrzeć w lustro i uświadomić sobie ,że nie ma brzydkich kobiet są tylko zaniedbane , zrobić się na bóstwo iść pewnym krokiem np. na zakupy i daję rękę uciąć ,że jakiś mężczyzna się obejrzy. Albo wyjść gdzieś z przyjaciółką na kawę lub piwo do pubu , mąż i zacznie się zastanawiać , no chyba ,że problem nie tkwi w niskiej samoocenie swojego ciała tylko umysłu. Zajmij się wtedy czymś twórczym , może nawet podejmij naukę w jakieś szkole , jakiś kurs itp. Warto mieć choć jedną zaufaną osobę , która umie wysłuchać bo często my kobiety problem wyolbrzymiamy ;-)