Miałam cesarkę, nie był to mój wybór, tylko decyzja lekarzy. Nie mam porównania, chociaż bóle czułam - zaczęły się około południa, cc zrobiono mi po 20. Po cesarce okropnie długo dochodzi się do siebie, trzeba mieć pomoc przy dziecku, bo sama nie możesz się ruszać, o podnoszeniu noworodka nie mówiąc. I trzeba uzmysłowić sobie, że to jest naprawdę poważna operacja, przecięcie wszystkich powłok brzusznych, wraz z macicą... Nie wiem, nie mam zdania, czy to lekarze powinni decydować, czy kobieta.