Czy możecie raz na jakiś czas wyjść do koleżanki, kosmetyczki?
Możecie np bez partnera i dziecka wyjechac na weekend do koleżanki?
Mój twierdzi, że nic mi się nie należy. Ostatnio przepłakałam cały wieczór przez to.
Ale ostatnio już spasował i pozwolił mi łaskawie na jeden dzień pojechać do koleżanki.
Ten dzień dał mi takiego kopa na następne dni (ciekawa jestem na jak długo), ale potrzebuję takich dni - nie czesto, bo przecież dzieckiem trzeba się zająć. Ale czy wg was też nam matkom nic się nie nalezy?