Hmmm ciężki orzech do zgryzienia. To w końcu jak to jest? Teraz czujesz coś do tego 1 (dawnego), chociaż nie do końca wiesz co. Z 2 (obecnym) Ci się popsuło, ale masz nadzieje, ze z tym 1 będzie lepiej. Teraz rozumiecie się "bez słów", ale kiedyś jakoś nie bardzo, skoro jesteś z obecnym, nie tamtym "od słów". Powiem Ci, że wiele takich historii nie kończy się pozytywnie, ale Ty teraz jesteś pewna, że wiesz najlepiej. Zrozumiesz niestety jak emocje opadną, tylko wtedy zapewne będzie za późno. Związek to nie pasmo samych sukcesów, czasem to też porażki, ale mam wiele koleżanek, które szukały jak Ty endorfin i na starość ich rodzina składa się z kota albo psa. Nie każdy jednak tak daleko patrzy. A Ty rob jak uważasz, nie szukaj tutaj ulgi dla sumienia. Pamiętaj, że to Twoja całkowita decyzja i nikt nie wie co tak naprawdę się tam dzieje, tym bardziej, że znamy tylko Twoją wersje.