Uważam, że dziecko 7-8-letnie jest jeszcze za małe, zbyt niedojrzałe, żeby mieć swój własny telefon. Jasne, może dzwonić w towarzystwie rodziców, grać, robić fotki, by przesłać cioci za granicą, pisać sms-y do babci,... Wręcz musi umieć wezwać pomoc - to uważam za obowiązek rodzica, im wcześniej, tym lepiej, już dwulatki ratowały życie, wzywały pomoc przez telefon. Zapoznać dziecko z telefonem trzeba.
Ale kupować wypasiony sprzęt na własność dla 7-latka? Dawać do szkoły? Z internetem i wszystkimi aplikacjami? Po co?
Dzieci potem się przechwalają, nie myślą na lekcjach, boją się o sprzęt, czekają tylko na przerwy, by pograć, są nerwowe, rozkojarzone, itd.
Do 3 klasy zabroniłabym przynoszenia do szkoły.
Co innego, jeśli jest wycieczka. Mamy kontakt z dzieckiem, w razie czego wiemy, gdzie jest.
Dla 9-latka wystarczy telefon bez zbędnych gadżetów. Konsekwencje bezmyślnego grania, pisania, dzwonienia, publikowania w internecie, na "Fejsie" itd są czasami straszne. Dziecku trzeba uzmysłowić czyhające w internecie niebezpieczeństwa i chronić przed np.dawaniem numeru byle komu. Taki świat.
Ale każdy robi, jak chce.