żłobek to konieczność, opiekunka alternatywa jakaś, choć niestety w tych czasach też ryzykowna, a babcia robi furorę- dziecko zna tą osobę, nie przeżywa tak rozstania z mamą, babcia ma czas na poznanie też swojego wnuczka, wnuczki - tego co lubią, jak należy z nimi postępować, ponieważ od urodzenia mają kontakt z nim. uważam, że kontakt z rówieśnikiem gdy małe są dzieci nie jest tyle ważny - nie potrafią się bawić z innym dzieckiem, a czasem mogą sobie zrobić krzywdę. Nie twierdzę, że izolować małe dzieci, bo kontakt między nimi też powinien być ale z dystansem pewnym. Wydaje mi się że jest to czas kiedy dzieci skupiają przede wszystkim uwagę na sobie, i wolą się bawić "same", lub z starszymi dziećmi lub rodzicami - bo oni już umią się bawić, i pokazują jak to robić. Dodatkowo uważam, że tak jak jestem żłobków przeciwniczką tak przedszkola wydają mi się super. Właśnie tam dzieci min oswajają się z innymi dziećmi, bawią się tam z nimi, i takie miejsce ma sens i należy posłać dziecko do przedszkola nawet jak jest babcia. Rola babci też na pewnym etapie powinna się zakończyć, a otworzyć przed dzieckiem coś nowego gdzie naprawdę będzie mógł się lepiej rozwijać.