U mnie w mieście niedawno była akcja u dietetyka, że można było iść i zmierzyć ilość tkanki tłuszczowej i wody w organizmie. Oczywiście nie omieszkałam pójść i pomimo tego że uważam że po drugim porodzie mam nadal duży brzuch, biodra, pupę i uda ( tu najbardziej przytyłam) pani dietetyk sprawdziła wszystko i powiedziała że u mnie szczerze mówiąc tylko ćwiczenia by "dopracować " sylwetkę dla samej siebie, bo wyszło że owszem w organizmie zatrzymuje mi się 5 l wody, ale to efekt że mało piję. Natomiast jeśli chodzi o samą tkankę tłuszczową to wyszło ze mam jej 2 kg za mało - rozbawiło mnie to bo widze jak wyglądam:D. A do idealnej wagi brakuje mi 2 kg, więc ja strikte żadnej diety stosować nie będę, owszem muszę się zmobilizować ze słodyczami, i po południu regularniej jeść i tyle. Więc mam nadzieje że ta zumba ciut pomoże:d