Dzisiaj zaproponowałam, że mogę się starać o taki dodatek na opał na zimę, a teść powiedział, że to żebractwo. I my (mój partner i ja ) mamy zająć się nauką ( musze zaliczyć 2 przedmioty na maturze i ciągnę 2 szkołę zaocznie, a mój partner już długo na 3 roku studiów jest ) i wychowaniem dziecka,a nie żebractwem. że takie dodatki są dla schorowanych ludzi, dla takich, którzy już nie mają na nic siły i nie stać ich na taki wydatek.
Troszkę źle się poczułam, bo moim zdaniem nie jest to żebractwo, a zapomoga, dzięki której chciałam się dołożyć do życia u teściów...