Jak ubieracie maluchy? modnie czy wygodnie? stonowanie czy kolorowo?
Ostatnio panuje trend na ubieranie dzieci w miniaturki ubrań jak dla dorosłych i ja też mam do tego słabość. Jednak moja 3,5 letnie córka skutecznie się buntuje. Bo ona nie chce czarnych leginsów choćby najpięniejszych, czy bordowego płaszczyka. Ona chce różowy z cekinami i z myszką minnie. Taki jak dla mnie okropny tandetny. I bardzo długo mnie to irytowalo ale jakiś czas temu zadałam sobie pytanie: kurcze jak nie teraz to kiedy? przecież za chwilę sama będzie chciała takie ubrania. I nie zawsze ale np. do przedszkola pozwalam jej ubrać różową tiulową falbaniastą spódnice, różową cekinowobrokatową bluzkę i sciekle różówe rajstopki.