Wiesz co jak poszliśmy powiedziałam że to adaptacyjna, więc ja siadłam na fotel, wzięłam ją na kolana, potem pani pojeździła góra dół fotelem, potem stwierdziła niunia że sama chce, więc pani ją powoziła, potem pokazała jej lusterko, pokazywała jak paluszek wygląda i opowiadała że tak samo widać ząbki i czy jej pokaże, więc otworzyła buźkę i jej obejżała. Potem wzięła to powietrze i znów najpierw na paluszku, potem z dala pokazała wiertło włączone, pokazała że woda leci, i opowiadała że to taka specjalna szczoteczka co wywala robaczki i jakoś poszło. Dodatkowo przed wizytą właśnie i ja jej opowiadałam jak to wygląda i u nas super reakcja:d. Może najpierw w sposób opowiadania by ją oswoić