Początkowo, gdy mamy tylko ledwo widoczne siekacze nadal możemy je tylko wycierać, aby nie sprawi dziecku bólu, ponieważ w fazie wyżynania dziąsła mogą by bardziej wrażliwe i obolałe. Gdy wyrżną się już całe, mamy do wyboru parę akcesoriów, które ułatwiają pielęgnację. Może to być z powrotem szczoteczka na pierścieniu, która dziecko już zna. Może to być szczoteczka nakładana na palec, jak naparstek. Ma ona pole z silikonowymi włoskami, którymi oczyszczamy zęby. Rodzice czasami obawiają się, ze zrobią krzywdę brakiem wprawy. Taka szczoteczka pozwala właśnie na lepszą kontrole podczas mycia. Rodzice też musza się tego nauczyć!
Gdy pojawiają się kolejne zęby, gdy mamy już wszystkie zęby przednie warto wprowadzić już normalną szczotkę. Producenci proponują nam szczotki w różnych kształtach i kolorach. Warto zwrócić uwagę, na jaki wiek jest zaprojektowana szczotka i tego przestrzegać, ponieważ mamy wtedy pewność, że wielkość główki, długość włosia, grubość uchwytu będą odpowiednie do anatomii dziecka. Dla rodziców wygodna będzie szczotka z szerokim uchwytem, który także może służyć do gryzienia przez dziecko. Niektórzy rodzice wybierają szczotkę, która ma ogranicznik w kształcie talerzyka. Te ostanie są sprzedawane w zestawach wraz z buławka do gryzienia i szczotką z gumowymi włoskami
http://stomatologiabezprzemocy.pl/jak-dbac-o-zeby-niemowlaka/