jako mama niedoswiadczna wszystko kupywalam co wydawalo mi sie, ze sie przyda. Przy pierwszym dziecku to Przewijak na lozeczko nawet sie przydal, ale teraz przy blizniakach wole na lozku, mniej bola plecy.
Hitem okazal sie podgrzewacz do butelek i sloiczkow, nie trzeba stac przy kuchence, ustawiasz i sam sie wylaczy.
Kitem chyba wozek 2w1 . Z jednej strony wozek, z drugiej spacerowka. Gdy urodzil sie kolejny syn, nie potrafilam pogodzic tego. Na noc byl wozek, a w dzien spacerowka dla starszego. Strasznie sie meczylam.