U nas w nauce nocnikowania pomógł taki nocnik, który grał melodyjki za wysiusianie się i zrobienie kupki. Moja po trzech dniach załapała a potem sama chciała na kibelek - no bo jest już duża. Co prawda zdarzyło jej się dwa razy zrobić niespodziankę do majtek, ale tłumaczyłam jej wtedy, że tak się nie robi bo śmierdzi, brudne są majtki i nie ma muzyczki. W pierwszym przypadku okazało się, że mała zapomniała, że nie ma pieluszki. Zatem tłumaczyć i rozmawiać z dzieckiem. Ewentualnie można powiedzieć coś w stylu: "A wiesz, że Ola (imię dziecka, które nasze dziecko zna) robi kupkę do nocnika/ ubikacji?" "Bo jest duża, bo duże dzieci tak się właśnie załatwiają" itp. :)