Wiadomo z tesciowymi bywa roznie,ale moja ..moja to juz wybryk natury.Kobieta okolo 55lat udaje ze ma 30ci,siedzi caly dzien na fb i pisze z 20to latkami z Afryki.Angielskiego nie zna,to se tlumaczy na google i udaje ze z nimi rozmawia.Klamie ze ma 30lat a wnuki to jej dzieci-zwrocilam juz uwage by mi fotek dzieci nie wstawiala i nie wypisywala glupot bo jak potrzebna do pomocy to jej nie ma ;/ Do tego dlugow narobi wszedzie,i wiecznie pusta lodowka-jedzie czlowiek raz w roku do Polski chce zostawic wnuki na weekend to musi najpierw zapelnic lodowke-nie ma nawet cokierka dla wnuka.Mieszka jeszcze z synem najmlodszym wiec gdy byla walka o komputer kupila sobie tableta i placi za 2 internety-a co ze na chleb nie ma!Caly dzien jezdzi po miescie i mandaty przynosi,a jezdzi zeby sie z kolezanka poszwedac po sklepach.W tamtym roku miala przyjechac pomoc przy wnuku bo szlam na porodowke.Przyjechala i siedziala pol dnia w ogrodku opalajac sie ze sluchawkami na uszach ,a drugie pol w pokoju na internecie ;// Dziecko sie urodzilo ,wracam ze szpitala i co robie...sprzatam po niej bo syf niesamowity a ona zajeta komputerem.Tez tak macie?