Dziecko nie płacze bez powodu. Jeśli nie jest głodne, nie jest mu niewygodnie, za ciepło za zimno, nie chce mu się pic, nie jest chore itp. to może najzwyczajniej w świecie potrzebuje bliskości rodzica. Dwumiesieczniak to maleństwo, które jeszcze niedawno było w Twoim brzuchu, słyszało bicie serca mamy, cały czas było z nią. Ja nosiłam, tuliłam, nosiłam w chuście, dzieci są już teraz wieksze na złe im to nie wyszło, nie wiszą przy mojej spódnicy jak to prorokowały wszystkowiedzące ciotki, babki itp.