Moja czworakowała i sama się faktycznie podnosiła przy upadku. A jak reagujesz, gdy dziecko upadnie? Bo ja pytałam: "gdzie masz zająca?" z uśmiechem na ustach i dziecko wiedziało, że nic się takiego nie stało. Sąsiadka znów od razu przy takich sytuacjach wpadała w panikę, podbiegała do dziecka, itp. i dzieciak za każdym razem faktycznie płakał. Według mnie reakcja matki go przestraszyła a nie sam upadek. Jeśli chodzi o naukę chodzenia na czworakach to może jakieś zabawki? Są takie specjalne piłeczki i inne gadżety, które zachęcają dziecko do podążania za sobą na czworakach. :)