Podróż za jeden uśmiech i tonę pieluch?

Dobry,

obraliśmy już z mężem wiele kierunków podróży z naszą małą i zawsze mieliśmy ten sam stres, co zresztą masa innych rodziców, czyli jak się dziecko zachowa w podróży? Jak je zająć, żeby nie marudziła? Co zrobić, żeby na lotnisku nie wpadała na taśmę bagażową i wjeżdżała do luku, z którego (jak wiemy) powrotu już nie ma. Złote rady cioci z Ameryki oraz tej z Pajęczna są jak zawsze na wagę cyny, a większość obraca się wokół "weź i włącz jej telefon/tablet/konsolę, zawsze działa". Dlatego pytam o inne rady, szczególnie, że tym razem odpuszczamy lot i bierzemy się za rejs - https://www.stenaline.pl/do-uk-irlandii - także i podróż dłuższa, choć ciekawsza i nawet jeśli po pokładzie można śmigać, a pieluch bierzemy worek, to jednak kontrolne wyrzucanie córki za burtę w kole i wciąganie jej po linie raczej nie wchodzi w grę. Strzelanie do dysków też raczej odpada, a choć wyposażenie promu jest mega, to jednak w barze ogarniemy co najwyżej dwa kubusie na lodzie. W skrócie - pomóżcie ;)
pytanie zadane 16 października 2017 w 2 lata przez użytkownika Lilijka (120)

2 odpowiedzi

0 głosów
Dwa latka, to dobry czas na czytanie książek, opowiadanie o różnych czynnościach jakie dzieją się na statku. Spróbować zaciekawić dziecko. Wziąć kubeczki. Niech dziecko robi piramidy, lub wymyśli coś innego..
odpowiedź 26 października 2017 przez użytkownika mama:-) Beata (26,836)
0 głosów
będzie na pewno oki
odpowiedź 18 listopada 2017 przez użytkownika amanda104 (120)
Witaj!
Pierwsze kroki stawia Twoje maleństwo ale i Ty jako rodzic? Nie jesteś sam! Tutaj możesz zadawać pytania rodzicom i ekspertom oraz dzielić się wiedzą z innymi. Co więcej - za aktywność otrzymasz fantastyczne nagrody, upominki dla Ciebie i Twojego dziecka!

13,148 pytań

119,781 odpowiedzi

...