Starszy synek ma obecnie 3 ulubione przytulanki: siwego kotka z IKEA, borsuka (pacynkę zakładaną na rączkę) oraz ok. 0,5m długości zielonego węża zrobionego metodą patworkową(czy jak to się pisze). Jak był malutki to uwielbiał chodzić do przedszkola z błękitnym psem Aniołkiem, który był nieco od niego większy - obecnie przeniósł się na nieco mniejsze przytulanki, którym nie nadał imion. Na węża mówi czasami Syczuś. A kot to poprostu Pan Kotek. Córeczka ma różową małpę, którą uwielbia zjadać, tarmosić i robić z nią wszystko co tylko niemowlakom przychodzi do głowy.