Jako, że problem mnie aktualnie dotyczy, to mogę się wypowiedzieć :-)
Jestem aktualnie w 12 tygodniu drugiej ciąży, mdłości zaczęły się w 7 tygodniu. Teraz już powoli mijają.
Żeby jakoś ogarnąć problem, podstawą dla mnie było zjedzenie czegoś lekkiego przed wstaniem z łóżka - kawałka chrupkiego pieczywa, czy garstki chrupek kukurydzianych. Przy śniadaniu zupełnie zrezygnowałam z picia kawy - zamiast tego postawiłam na kubek naparu z melisy. W ciągu dnia bywały momenty, że musiałam się po prostu na chwilę położyć, żeby uspokoić żołądek. Ważne też, żeby przerwy między posiłkami były możliwie krótkie, żeby cały czas coś było w brzuchu.
Jeśli chodzi o migdały, to na mnie zupełnie nie działały, niestety :-(
Powodzenia ! :-)