Cztery żółtka utrzeć z 3 łyżkami cukru, dodać 750 gram (stopniowo) schłodzonego serka mascarpone, kieliszek (50 ml) likieru amaretto.
Ubić 4 białka, dodać delikatnie do masy i wymieszać.
Do naczynia (ładnie wygląda w pucharkach) wyłożyć biszkopty (specjalne podłużne, "paluszki"), nasączyć mocną, wystudzoną kawą (ok. filiżanki).
Wyłożyć na biszkopty warstwę sera, znów położyć i nasączyć biszkopty i znów ser. Górę wyrównać. Można zrobić widelcem zawijasy, będzie ciekawiej. Wstawić do lodówki na 4 godziny lub dłużej. Przed podaniem oprószyć kakao. Pycha!
Jest też wersja, gdzie układa się banany i nutellę zamiast drugiej warstwy biszkoptów. Też pycha, ale to już nie oryginalne Tiramisy.
Smacznego!