Co sądzicie o aborcji?

Każdy ma odmienne zdanie, ale mnie chodzi o aborcję jeśli na 100% dziecko w brzuszku ma pełno wad i jeszcze zanim się urodzi umrze, albo ledwo się urodzi i może umrzeć pare godzin po porodzie... Co o tym sądzicie? Czy ta matka wtedy jest postrzegana jako zła? Ona tez ma uczucia i nie chciałaby patrzeć jak jej dziecko cierpi... Moja koleżanka urodziła synka - niestety nie rozwinął się mózg, urodziło się bez mózgu- zmarł za chwilę po porodzie... Lekarz nie chciał usunąć ciąży... Wielu broni się teraz tą podpisaną (jakąś tam kartą)... A Wy co myślicie?
pytanie zadane 3 sierpnia 2014 w Inne przez użytkownika MamaWi (53,285)

18 odpowiedzi

+3 głosów
jesli ma się urodzić i  zaraz umrzeć to po co zabijać to dziecko w trakcie ciąży, robić jemu krzywdę? i  robić krzywdę kobiecie? niech umrze w sposób naturalny. nikt nie ma prawa decydować kiedy dziecko ma umrzeć. takie jest moje zdanie. nie my powołaliśmy do zycia i nie my mamy decydować o czyjejś śmierci. nie popieram aborcji. jedynym przypadkiem który mogę zrozumieć, nie popieram ale staram się rozumiec, jest to że po pierwsze
kobieta usuwa ciążę bo jest zagrożenie żę sama umrze podczas porodu- ok rozumiem, boi się, woli zabić dziecko, bo nie chce umrzeć. a po drugie: kobieta usuwa ciążę powstałą na wskutek gwałtu- ok rozumiem co nią kieruje, ból trauma po gwałcie, niechce dziecka z przemocy której doznała.
te dwa przypadki mogę starać się jakoś zroumieć, żę kobiety chcą usunąć ciążę.  innych  nie pojmuję! jak można zabić dziecko bo. np. nie mam teraz czasu na dziecko bo jestem w trakcjie kariery zawodowej, bo nie mamy własnego mieszkania, bo jeszcze jesteśmy młodzi itd. NIE POJMUJĘ.  sama tego nigdy bym nie zrobiła. i nie popieram aborcji. uważam, że można urodzić i po prostu zostawić dziecko, aby ktoś kto nie może mieć dzieci mógł pokochać właśnie to zostawione. zabitego nikt przecież nie zechce!
odpowiedź 14 grudnia 2014 przez użytkownika olamama2 (66,862)
+5 głosów
Powiem krótko i wulgarnie to moja wagina i ja chcę mieć prawo decydowania o niej, czy chcę poddać się aborcji czy też nie. Jeśli by była aborcja w naszym kraju nie było by takich przypadków i cierpienia rodziców z powodu utraty płodu.
odpowiedź 14 marca 2015 przez użytkownika Alexanndra (184,690)
+4 głosów
Każdy ma swoje sumienie i kazdy sam powinien decydować
odpowiedź 5 września 2015 przez użytkownika Sktzacik (100,686)
+2 głosów
każdy ma swoje zdanie na tkaie tematy
odpowiedź 5 grudnia 2015 przez użytkownika fikumiku (139,918)
+2 głosów
Jestem stanowczo przeciwna aborcji. Bo tak na prawde to czemu nienarodzone dziecko jest winne? Nie chcesz go? To oddaj do adopcji..na pewno raz dwa znajdzie kochajaca rodzine. Nie mozna byc az takim egoista...

Ale w sytuacji gdy dziecko rodzi sie bez mozgu...albo ma kilka chwil po porodzie umrzec...hmmm...
Wtedy to juz zalezy tylko od matki... jedna bedzie chciala pozegnac sie ze swoim maluszkiem...choc przez chwile potrzymac go w ramionach...a inna bedzie wolala usunac ciaze aby mniej cierpiec. Moim zdaniem to jej wybor..w tym przypadku.
odpowiedź 26 grudnia 2015 przez użytkownika irena_mmm (120,823)
+2 głosów
Bardzo trudne pytanie. I myślę, że wypowiadać się może tylko ta, która to przeżyła, która musiała stanąć przed tak trudnym wyborem.
Jestem przeciwniczką aborcji. Nie chcę nawet myśleć, to straszne.
Jeśli jednak dziecko nie ma szans na przeżycie? Jeśli będzie bardzo bardzo chore, wszyscy naokoło będą cierpieć, bo nie będzie możliwości pomocy?
Też zrozumiem, jeśli kobieta została zgwałcona. Lub jeśli istnieje zagrożenie jej życia.
Ale z drugiej strony - lekarze się (często) mylą. Medycyna cały czas idzie do przodu. Dziś są już możliwe skomplikowane operacje, zabiegi.
   Myślę też o kobietach, które poroniły. To ból i strata ogromna. Znam taką kobietę. Miała potem jeszcze dwójkę dzieci, razem troje, ale tego maluśkiego (prawdopodobnie syna, było za wcześnie, by rozeznać) wspomina i jej żal do dziś.
   Są też małżeństwa, kobiety, mężczyźni,którzy nie mogą mieć dzieci. To też jest przykre, dotkliwe, bolesne. Wiele by dali, by mieć dziecko.

Nie można nikogo osądzać. Nie jesteśmy w skórze tego człowieka, nie wiemy, co czuje, co nim kieruje. Nikomu nie życzę takiego dylematu. Obyśmy nie musieli podejmować takich decyzji.
odpowiedź 16 lutego 2016 przez użytkownika JoannaMamaLenki (1,813)
+1 głos
Ja na dzień dzisiejszy bym się nie zdecydowała, ale nie mnie oceniać innych.
odpowiedź 11 marca 2016 przez użytkownika kicikici (27,641)
0 głosów
moje zdanie jest takie: obecny kompromis - jak najbardziej ok, natomiast aborcja jako metoda antykoncepcyjna - zdecydowanie nie, zamiast tego lepsza edukacja seksualna, tabletka dzień po łatwo dostępna, itp.
odpowiedź 14 października 2016 przez użytkownika poniak (98,872)
Witaj!
Pierwsze kroki stawia Twoje maleństwo ale i Ty jako rodzic? Nie jesteś sam! Tutaj możesz zadawać pytania rodzicom i ekspertom oraz dzielić się wiedzą z innymi. Co więcej - za aktywność otrzymasz fantastyczne nagrody, upominki dla Ciebie i Twojego dziecka!

13,148 pytań

119,781 odpowiedzi

...